rodzicielstwo

Najważniejsze mam w domu – korespondencja z Małgorzatą Musiał

Po raz pierwszy trafiłam na Małgosię, czytając jeden z jej artykułów w serwisie Dzieci są Ważne. Pamiętam, że dotyczył jej matczynej zgody na swoją bezradność, która jest lepsza od zastraszania, karania i używania siły w kontakcie z dziećmi. To, co teraz napisałam brzmi bardzo ogólnikowo i „płasko”. Wspomniany tekst był natomiast bardzo autentyczny i żywy, […]

Najważniejsze mam w domu – korespondencja z Małgorzatą Musiał Czytaj dalej

Jak rozwinęło Cię Twoje MACIERZYŃSTWO? (opowiadają 3 mamy)

źródło zdjęcia Dzień Matki do dobra okazja, by poprzyglądać się nie tylko swojemu macierzyństwu, ale też podpatrzyć, jak w tej roli czują się inne mamy. Każda z kobiet, która doświadczyła cudu i trudu wychowania dzieci przyzna chyba, że potrafi to być szalenie rozwojowe doświadczenie. Uczenie się cierpliwości. Uzdrawianie zranień z własnego dzieciństwa. Meandry budowania relacji.

Jak rozwinęło Cię Twoje MACIERZYŃSTWO? (opowiadają 3 mamy) Czytaj dalej

Wystarczająco dobra mama – w walce z perfekcjonizmem

źródło zdjęcia A może by tak nic już nie zmieniać na siłę. Nie ulepszać. Nie szukać doskonalszych rozwiązań. A może by tak w końcu zostawić moją relację z dziećmi taką, jaka ona jest. Co by się wtedy okazało? Raz się uśmiecham, raz płaczę. Z reguły bywam ciepła, serdeczna, wyrozumiała i czuła, ale zdarza mi się

Wystarczająco dobra mama – w walce z perfekcjonizmem Czytaj dalej

dziecko kucharz w kuchni g jak głód w pokoju dziecięcym

G jak Głód

źródło zdjęcia Kiedy jestem głodna, mam ochotę gryźć. Każda zwłoka w zaspokojeniu moich fizjologicznych potrzeb (w tym jedzenia) sprawia, że jestem mniej miła, mniej uważna, mniej cierpliwa. Świadomość tego pomaga mi zrozumieć moje dzieci, kiedy nagle ni z tego, ni z owego dają się ponieść agresywnym instynktom albo wpadają we wściekłą rozpacz i rozdrażnienie. Nauczyłam

G jak Głód Czytaj dalej

Krzepiąca korespondencja z Emilią Góźdź - o udzie tego, co nieoczekiwane

Czerpać radość z nieoczekiwanego – korespondencja z Emilią Góźdź

Trafiłam na bloga Emilii („Od-planować życie – świadome i pozytywne macierzyństwo”) kilkanaście miesięcy temu i od razu serce zabiło mi mocniej. To, o czym pisała w każdym poście oraz sposób, w jaki przedstawiła siebie na swojej stronie internetowej, przyciągało mnie do niej jak magnes. Nie miałam wątpliwości, podejmując decyzję, kto będzie pierwszym gościem zaproszonym do

Czerpać radość z nieoczekiwanego – korespondencja z Emilią Góźdź Czytaj dalej

Złość obwarowana lękiem

Po tym, co ostatnio napisałam o złości, uświadomiłam sobie mocniej to jej sprzężenie z lękiem. Moja złość obwarowana jest z dwóch stron lękiem. To właśnie lęk ją wywołuje, ale też – przewrotnie – blokuje ją. Żeby więc konstruktywnie przeżywać tę ważną emocję, żeby nie prowadziła ona do przemocy, ale do twórczego przepracowania konfliktu, warto chyba pochylić

Złość obwarowana lękiem Czytaj dalej

Miłość wysokiej jakości

  Inspiracją do napisania tego posta była dla mnie rozmowa z moją przyjaciółką na temat książki Williama i Marthy Searsów, którą polecałam ostatnio w bibliotece.   Moja znajoma (oczekująca swojego pierwszego dziecka) podzieliła się wrażeniami z lektury rozdziałów otwierających Księgę Rodzicielstwa Bliskości, zwierzając się, że trudno było jej przez nie przebrnąć, bo miała wrażenie pewnej oczywistości prezentowanych

Miłość wysokiej jakości Czytaj dalej

Laboratorium relacji

  Gdy zaczynałam tworzyć tego bloga ponad rok temu, posłużyłam się metaforą DoM-u głównie dlatego, że chciałam, aby było to miejsce kojarzące się z ciepłą atmosferą i jednocześnie dobrze zorganizowane i uporządkowane. Sortowanie kolejnych wpisów według nazw pomieszczeń wynika z tęsknoty za tworzeniem miejsca, w którym można spotkać się z innymi lub pobyć samemu i potraktować

Laboratorium relacji Czytaj dalej

Ksiega Rodzicielstwa Bliskości

  Dojrzewać z dziećmi od chwili ich narodzin Tego typu książki są jak moi cisi sojusznicy, którzy pomagają mi rozwijać się w pełnym bliskości stylu wychowywania dzieci, wtedy gdy otaczający mnie ludzie kiwają ze współczuciem głowami, słysząc, że nie odkładam synka na codzienne drzemki do łóżeczka, tylko noszę go w chuście, albo dziwią się, że

Ksiega Rodzicielstwa Bliskości Czytaj dalej

Czuwać nad snem

  Taki paradoks.   Gdy sen małego dziecka czasami taki jeszcze niepewny, niespokojny, płytki, przerywany, napęczniały snami…   Czuwać nad tym kruchym spaniem… [powyższy – niepozorny niby – tekst napisałam wiele miesięcy temu; tworzenie tego wpisu przerwał „maleńki płacz” rozlegający się z sypialni; i tak przeczekał ten urwany post w wersji roboczej; jest on najlepszym

Czuwać nad snem Czytaj dalej

Scroll to Top