Skrawki

U-ważność

    Przeglądam archiwum swojego bloga i uświadamiam sobie, że tym, co łączy wszystkie wpisy zgromadzone w kuchni, sypialni, łazience i garderobie jest pielęgnowanie uważności.   Uważności, czyli u-ważniania prostych, czasami nawet prozaicznych: przedmiotów, zjawisk, czynności…   W tym procesie czynienia pewnych rzeczy ważnymi istotne miejsce zajmują właśnie zwracanie uwagi na potrzeby ciała.   I chyba to nie przypadek, że o istocie cielesności wspominam właśnie dziś – w […]

U-ważność Czytaj dalej

Akatyst

    Pomyślałam, że skoro już jestem doktorem nauk humanistycznych i skoro – jak ostatnio napisałam – nie chcę wyrzekać się swoich intelektualnych ciągot, to może uczynię mój salon trochę bardziej kulturalnym miejscem. Tak, jak to niegdyś było w salonach dystyngowanych dam :).   Co jakiś czas zamierzam umieszczać więc tutaj jakiś kawałek poezji czy prozy, który

Akatyst Czytaj dalej

Zrobiłam doktorat!

    Końcem maja obroniłam doktorat o twórczości eseistycznej Joanny Pollakówny, polskiej poetki i historyka sztuki. Czuję wielką radość, satysfakcję i ulgę.   Nie pisałabym o tym, gdyby nie znaczące oddziaływania – czasem nawet spięcia – jakie występowały pomiędzy tym doktoratowym kawałkiem mojego życia a prowadzonym blogiem. Były to napięcia twórcze, dynamizujące moją codzienną aktywność, ale i

Zrobiłam doktorat! Czytaj dalej

Dlaczego nie piszę

    Zamykam ważny rozdział mojego życia.   Brzmi patetycznie, ale potrzebuję się na tym skoncentrować.  Myślę, że wkrótce napiszę o tym więcej.   Tymczasem jednak… Skupię się jeszcze na chwilę na czymś innym niż blog i cała reszta przyszłego, nowego, szczęśliwego życia.   Powoli wysączę filiżankę smacznej herbaty… Spokojnie zamknę i odłożę czytaną od wielu

Dlaczego nie piszę Czytaj dalej

Listy

Dlaczego w pewnym momencie swojego życia zrezygnowałam z pisania listów i pięknych kartek? Stwierdziłam, że nie mam na to czasu? Uznałam, że mogę troszczyć się o relację z mieszkającymi daleko znajomymi w inny sposób.? Doszłam do wniosku, że tyle z tymi listami zachodu – trzeba iść na pocztę, kupić kopertę i znaczek, a przecież niby

Listy Czytaj dalej

Życzenia wielkanocne

    W tym roku z okazji Świąt Wielkanocnych życzę wszystkim:   czegoś dla ciała:    kolorowych pisanek,  pachnącej babki,  smacznej święconki, głośnego odgłosu rezurekcyjnych dzwonów, mokrego Dyngusa i wysychania w ciepłych promieniach słońca… czegoś dla umysłu i serca:   radosnych spotkań z najbliższymi, spokojnego czasu na refleksję, odżywającej się nadziei, odnawiającego się poczucia sensu, miłości

Życzenia wielkanocne Czytaj dalej

Złość a agresja

  Kiedyś za agresję byłam skłonna uważać przede wszystkim gwałtowne czyny typu: bicie, kopanie, szarpanie, popychanie, opluwanie itp.   Później oświeciło mnie, że agresywne mogą być też słowa – wszelkie wyzwiska, przekleństwa, oszczerstwa wypowiadane w kierunku drugiej osoby, jak również komunikaty niby pod względem treści neutralne, a jednak wykrzyczane po to, aby innego człowieka przestraszyć, osaczyć, zmusić do czegoś

Złość a agresja Czytaj dalej

Złość obwarowana lękiem

Po tym, co ostatnio napisałam o złości, uświadomiłam sobie mocniej to jej sprzężenie z lękiem. Moja złość obwarowana jest z dwóch stron lękiem. To właśnie lęk ją wywołuje, ale też – przewrotnie – blokuje ją. Żeby więc konstruktywnie przeżywać tę ważną emocję, żeby nie prowadziła ona do przemocy, ale do twórczego przepracowania konfliktu, warto chyba pochylić

Złość obwarowana lękiem Czytaj dalej

Złość

  Od jakiegoś czasu czuję wewnętrzne przynaglenie do tego, by zebrać w kilku punktach najważniejsze prawdy, jakie odkryłam w ciągu minionych kilkunastu miesiący na temat emocji, jaką jest złość.   Przyznam, że jest to uczucie, które jest dla mnie ciężkim orzechem do zgryzienia i pewnie rozpracowywanie go w mojej codzienności zajmie mi jeszcze sporo czasu.

Złość Czytaj dalej

Gałganki

Kiedy byłam mała, uwielbiałam szyć. Szyłam ubranka dla lalek, kołderki i poduszki. Poza tym lubiłam haftować, szydełkować, tkać i robić na drutach. Oczywiście moje krawieckie wyczyny nie były zakrojone na szeroką skalę. To była twórczość dziecięca. W zalążku właściwie… Teraz dużo bym dała za kuferek, który gromadziłby wszystkie moje szwalnicze skarby. Pamiętam, że miałam takie

Gałganki Czytaj dalej

Scroll to Top