Aneta Łastik zwraca uwagę, jak ważna jest praca każdego człowieka z jego wewnętrznym dzieckiem – tym, które jest w każdym z nas i oddziałuje na nasze dorosłe życie, czy mamy tego świadomość, czy nie.
To wewnętrzne dziecko reaguje według schematów wyuczonych w dzieciństwie – często są one destrukcyjne i potrafią wiele w życiu namieszać.
Ważne, abyśmy jako osoby dorosłe wzięli pełną miłości odpowiedzialność za tę część nas samych, która z domu rodzinnego wyniosła pewien zestaw nie zawsze budujących przekonań i całą gamę towarzyszących im emocji.
Aneta Łastik proponuje, by z wewnętrznym dzieckiem pracować na głos, to znaczy mówić do niego nie tylko w myślach i w wyobraźni, ale także znaleźć czas i przestrzeń na rzeczywistą, głośną rozmowę z tą dziecięcą częścią nas samych.
W ten sposób należy:
- wyrażać wewnętrznemu dziecku miłość, akceptację, zachwyt i uznanie,
- planować z nim dzień (zwłaszcza, jeżeli mamy coś trudnego do wykonania, z czym nie czujemy się pewnie i komfortowo),
- zapewniać to dziecko, że nie musi się bać, bo go nie pozwolimy nikomu skrzywdzić.
I ja zachęcam, by w przestrzeni swojego wnętrza odnaleźć dziecko, potraktować je poważnie i zacząć z nim na głos rozmawiać: o radosnych i trudnych momentach dzieciństwa; o emocjach, które towarzyszyły różnym zdarzeniom; o marzeniach i planach na przyszłość.
Mówić do niego na głos – po to by usłyszeć jego głos.
I nie bać się płaczu, skargi czy długich momentów milczenia… Cierpliwie czekać, aż w końcu przemówi…
(fot. unsplash)